Wróciłyśmy z naszych warsztatów w Miodowej Kolonii, ale sercem wciąż jesteśmy z Wami.
Były to warsztaty, których celem było głębsze połączenie z ciałem i duszą oraz przywrócenie wewnętrznego spokoju i harmonii.
Na warsztatach uczestniczki doświadczyły:
- wielu wzruszeń
- połączenia z mocą natury
- relaksu mięśni, zniwelowania napięć
- głębokiego odprężenia
- wewnętrznego uzdrowienia i oczyszczenia duszy
- spokoju i ciszy.
Dodatkowe doświadczenia:
- Wspólne Ognisko: Po wieczornej sesjach ThetaYin było wspólne ognisko. To czas, kiedy mogłyśmy ze sobą rozmawiać i integrować się jako grupa. Ogień symbolizuje naszą wspólną energię i zrozumienie.
- Nocna Wyprawa do Lasu: Nasza przygoda nie kończy się wraz z zachodem słońca. Razem wyruszyłyśmy na nocną wyprawę do lasu, gdzie pod gwiazdami doświadczałyśmy spokoju i ciszy natury. To była okazja do jeszcze głębszego zrozumienia siebie i połączenia z otaczającym nas światem.
- Spotkanie z Dziką Przyrodą: Podczas naszej nocnej wyprawy mieliśmy także niezwykłą okazję spotkać stado żubrów, jeleni i innych dzikich zwierząt. To magiczne spotkanie z naturą sprawiło, że nasza podróż stała się jeszcze bardziej niezapomniana.
Uczestniczki warsztatu codziennie zażywały kąpieli leśnych, które zostały urozmaicone o „Karty Leśne Medytacje”, które dały wytchnienie i kojące uczucie relaksu.
To był niezwykły czas pracy ze sobą i opiekowania się sobą, który zostawi w Waszej pamięci niezapomniane chwile pełne inspiracji, magii i nieoczekiwanych spotkań z dziką przyrodą.
Dziękujemy za Wasze zaufanie, obecność, szczerość, dobrą energię i wspólne chwile. Mamy nadzieję, że to, czego doświadczyłyście, co przemyślałyście i co odkryłyście w sobie zaowocuje dla Was pięknie w przyszłości.
Dziękujemy, że razem możemy iść tą drogą.
Pati & Pati
Dzielimy się opiniami uczestników naszych ostatnich warsztatów, które odbyły się w agroturystyce „Miodowa Kolonia”. Oto kilka wyjątkowych głosów:
Beata: „Cudowny czas w przepięknych okolicznościach przyrody na skraju lasu, w ciszy i otoczeniu dzikich zwierząt, wypełniony medytacją, masażami i praktykowaniem Yin Yogi, czyli przede wszystkim spotkaniem samej ze sobą. Bardzo wartościowe, wzbogacające, zachęcające do zmian w życiu doświadczenie, możliwe dzięki dwom wspaniałym przewodniczkom Patrycjom. To mój drugi wyjazd z Nimi i na pewno nie ostatni. Polecam wszystkim poszukującym, tym na drodze samorozwoju oraz dążącym do wsłuchania się w swoje głębsze ja, w swoje potrzeby, pragnienia oraz wiążące się z nimi zmiany.”
Zosia: „Po wyjeździe do Miodowej Kolonii odnalazłam w sobie ponowną motywację do działania, do zadbania o siebie, o swoją rutynę, ale i odnalazłam spokój. Z taką zresztą intencją przyjechałam – wyciszyć się, uspokoić myśli, odprężyć ciało, uciec od zgiełku miasta i codziennego stresu. Mimo, że na początku nie odnotowałam dużych zmian w swoim ciele i głowie, to po powrocie zrozumiałam, że zmieniło się bardzo dużo. Nie denerwuję się, wszystkie trudniejsze sytuacje rozwiązuję ze spokojem, zwolniłam tempo życia – zrozumiałam, że na wszystko jest czas i w każdej codziennej sytuacji mogę odnaleźć ten spokój. Te kilka dni w Miodowej Kolonii wyrobiło też we mnie wiele nawyków, które kontynuuję do tej pory – chociażby wczesne wstawianie, ćwiczenie czy jedzenie pełnowartościowych, sycących śniadań. Jestem bardzo wdzięczna za ten czas, m.in. dlatego, że miałam czas sama dla siebie ale też poznałam wspaniałe, inspirujące kobiety. Nie mogę doczekać się kolejnego wyjazdu.”
Małgosia: „Wyjazd do Miodowej Kolonii we wrześniu był dla mnie bardzo uwalniający od trzymających mnie od dawna emocji. Zrozumiałam, że droga którą idziemy przez życie powinna być oparta na środowisku wspierającym. Na warsztatach była wspaniała atmosfera którą stworzyły obie Patrycje. Ich metoda jest niebywałe pomocna w usłyszeniu własnego głosu serca. Pojadę z wami na pewno jeszcze nie raz. Dziękuję.”
Zuzia: „Po wyjeździe do Miodowej Kolonii odnalazłam w sobie ponowną motywację do działania, do zadbania o siebie, o swoją rutynę, ale i odnalazłam spokój. Z taką zresztą intencją przyjechałam – wyciszyć się, uspokoić myśli, odprężyć ciało, uciec od zgiełku miasta i codziennego stresu. Mimo, że na początku nie odnotowałam dużych zmian w swoim ciele i głowie, to po powrocie zrozumiałam, że zmieniło się bardzo dużo. Nie denerwuję się, wszystkie trudniejsze sytuacje rozwiązuję ze spokojem, zwolniłam tempo życia – zrozumiałam, że na wszystko jest czas i w każdej codziennej sytuacji mogę odnaleźć ten spokój. Te kilka dni w Miodowej Kolonii wyrobiło też we mnie wiele nawyków, które kontynuuję do tej pory – chociażby wczesne wstawianie, ćwiczenie czy jedzenie pełnowartościowych, sycących śniadań. Jestem bardzo wdzięczna za ten czas, m.in. dlatego, że miałam czas sama dla siebie ale też poznałam wspaniałe, inspirujące kobiety.Nie mogę doczekać się kolejnego wyjazdu”.